Komentarze: 8
A o to moja historia urodzenia :)
Był 1 czerwca, dzień dziecka, słoneczna sobota. Moja mama robiła kurczaka, no i przyszła pora żebym wyszła na świat bo tam mi już nie wygodnie się robiło i bafki nie można było robić. No i się zaczeło, moja mama była wtedy w podomce. Pojechali do szpitala, kurczak sie chyba prze ze mnie zmarnował. Jak sie rodziłam to było ciemno oczywiście była godzina 21.45, o tej godzinie przyszłam na świat, ważyłam 2,7 kg i miałam 30 cm.